Myślicie, że można pęknąć z przejedzenia malinami? Nie? No to jest nadzieja, że się jakoś z tego wykaraskam, bo tak się dzisiaj opchałam malinami, że od godziny 19 leżę i kulam się po łóżku, pojękując bo na żadne inne ruchy nie ma szans dopóki maliny się nie strawią a mój żołądek będzie nieco mniejszy niż u hipopotama. Taka stara a taka głupiutka, no. Ale nie żałuje, ta rozkosz w ustach była warta nawet bólu brzucha. A co.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz