Jedna rzecz na tym świecie jest niezaprzeczalna: konkubent/konkubina to extremalnie brzydkie słowa. Absolutnie. Nigdy, ale to przenigdy, niech nikt nie waży się nazwać mnie konkubiną!!! Obrzydliwie paskudne. I jak słusznie zauważył mój współlokator, konkubent/konkubina pojawia się tylko w sytuacji morderstwa, bicia, picia i innych okropności.
Dzisiaj na youtube słyszałam (bo nie widziałam z daleka), że jakiś szanowny pan mówił, że gejostwo jest trendy. A jak wiadomo lans to podstawa, zostanę gejem, a co sobie będę żałowała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz