9.01.2009
rozochocenie
Przygotowuję prezentację na temat kultury organizacyjnej/biznesowej Holandii. Nie byłoby w tym nic niezwykłego ani nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że na końcu chcemy umieścić kilka holenderskich słów i zwrotów. Przeglądając mój podręcznik do dutch tak się rozochociłam do nauki tego "charczącego " języka, że uspokoić się nie mogę. Od dwóch dni tęsknym wzrokiem łypię na słownik i notatki i tak bym się chciała pouczyć... A ile to razy w Hadze przeklinałam lektorat z dutch i wybierałam sen zamiast zajęć ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz