9.02.2009

bravo

Bravo kochani! Wreszcie uaktywniliście się w obszarze komentarzy. Przynajmniej wiem, że ktoś te moje wypocino-frustracjo-relacje czyta. Ba, nawet ma coś do powiedzenia w jakieś sprawie. Oby tak dalej, tylko mi tutaj nie opadać na laurach ;) Ja tutaj sobie pozwalam na małe emocjonalne eldorado, a Wy co? Macie jedyną i niepowtarzalną okazję powiedzieć mi, co myślicie o mnie i moim lajfie! Ha!

Jeszcze jedno, no podpisujcie się, bo (wiem, że trudno w to uwierzyć ;]) ale czasami nie wiem, kto jest "anonimowym" komentatorem i nie zawsze mogę odpowiedzieć. A chciałabym, chciała. Chciałabym, chciała... ;D

3 komentarze:

  1. kuzynko moja kochana!jako autorka pojęcia "emocjonalnego ekshibicjonizmu" czuję się moralnie zobowiązana uczestniczyć w dziele stworzenia(hmm.. a może to moja grzeszna ciekawość zwodzi mnie na manowce tegoż bloga?), więc możesz liczyć na mą wierną wirtualną obecność:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. informuję, że zdarza mi się penetrować to. ale zwykle nie komentuję internetu w ogóle, bo za każdym razem brak mi słów. pozdrensy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę pamiętała, że Kuzynka ma jest duchem obecna i komentująca a Karolajna komentująca from-taj-tu-tajm ;D

    OdpowiedzUsuń

nakarm nowe rybki