tiaaa... nie wiem, co napisać, żeby nie wyjść na self-destructive-głupia-starą-babę, co nie wiadomo, gdzie podziała głowę, ale z całą pewnością nie ma jej na karku. W sumie, to poniekąd wiadomo. Nie ważne, opowiem Wam tylko, jak dzisiaj z koleżanką Palczewską kupowałam piwko.
Wchodzimy do pubu, sadowimy swoje tyłeczki na krzesłach i....tutaj zaskoczenia nie będzie - barman pyta, co podać. To my zgodnym chórkiem, że pifko taki-to-a-takie. A on nam na to, że musi nas o dowody zapytać, bo tak młodo wyglądamy!!! No aż Panu podziękowałyśmy, za to, że taki miły dla nas z okazji niedzieli. Okazało się, że jest młodszy od nas, hiiiiiiii. Co nie zmienia faktu, że tak skupiał się na byciu miłym, że z wrażenia ile mamy lat nie potrafił 3 x 6,5 pomnożyć ;-)
ps. czy ja czasami za długich notek nie pisze? widzieliście tę o Helu? no elaborat, kto to czytał będzie ;-)
Wchodzimy do pubu, sadowimy swoje tyłeczki na krzesłach i....tutaj zaskoczenia nie będzie - barman pyta, co podać. To my zgodnym chórkiem, że pifko taki-to-a-takie. A on nam na to, że musi nas o dowody zapytać, bo tak młodo wyglądamy!!! No aż Panu podziękowałyśmy, za to, że taki miły dla nas z okazji niedzieli. Okazało się, że jest młodszy od nas, hiiiiiiii. Co nie zmienia faktu, że tak skupiał się na byciu miłym, że z wrażenia ile mamy lat nie potrafił 3 x 6,5 pomnożyć ;-)
ps. czy ja czasami za długich notek nie pisze? widzieliście tę o Helu? no elaborat, kto to czytał będzie ;-)
Hehehe:) A o długośc notek się nie martw, ja zawsze staram się czytać wszytsko na bieżąco, choć nie zawsze mi to wychodzi:)
OdpowiedzUsuńhihihihi, no ni warto sobie robić zaległości ;) Jak to mówili nam na studiach - grunt, to systematyczność, hihihihihi
OdpowiedzUsuń