25.01.2009
leń
Ja to się powinnam walnąć w ten brązowawo-rudy czerep. Nic dzisiaj nie zrobiłam. A nie, właściwie to zrobiłam, zwracam sobie honor. Zaczęłam czytać pewną pasjonującą lekturę, która ma mi ułatwić napisanie recenzji pewnego podręcznika autorstwa Pana, którego nazwiska nie będę pisać i w którym, jak wszyscy wiedzą, najistotniejsze są przypisy. Może ja powinnam recenzję przypisów dolnych machnąć. I jedyne czego się dowiedziałam, to że jak ktoś się nie douczył na studiach, to ma "błędność odzwierciedleń subiektywnych wiedzy obiektywnej". Cóż. Brzmi trochę, jak choroba psychiczna, nie sądzicie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz