Rozpoczęty kilka minut temu tydzień ogłaszam tygodniem oczekiwania. Obiecali, że zadzwonią z fabryki.
Nie wiem nawet, czego oczekiwać, co nie oznacza oczywiście, że nie mam jakiejś tam nadzieji na pozytywne zakończenie tejże sprawy.
Jak będzie na tak, to się upiję na wesoło.
Jak będzie na nie, to się upije na smutno.
Tak, czy siak, kac w planach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz