17.02.2009

he?

Chyba pierwszy raz w krótkiej historii istnienia mojego bloga pozwolę sobie na podwójny wpis.
A to dlatego, że uważam, iż powinnam się podzielić ze światem tym, co się dzieje. Tu i teraz. Relacja na żywo z mieszkania przy ulicy Takiego-to-a-takiego-wieszcza-narodowego w Toruniu.
Oto dwie rozmowy, które odbyły się w ciągu jakichś 20 min:

Rozmowa nr 1
Mój współlokator: eeeee
Kamila: co? chciałeś mi coś powiedzieć?
Współlokator: No.
10 min. ciszy, w czasie której mój współlokator ogląda jakiś filmik w necie i dalej robi to co robił przez ostatnie kilka godzin, czyli coś tam pisze.
Kamila: to co chciałeś mi powiedzieć?
Współlokator: Nic.

Rozmowa nr 2
Współlokator: Odziewał się do Ciebie na gg X [tutaj pada imię znajomego, nie mam jego zgody, wiec nie będę czyniła go sławnym bez przyzwolenia]?
Kamila: Tak. A co?
Współlokator: Nic. Nie chcesz wiedzieć.

No żesz-kurna-jego-mać! Co to ma być się pytam???

2 komentarze:

  1. No proszę jakie ciekawe rzeczy dzieją się u nas pod moją nieobecność... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. prawie jak cyrk albo mały teatrzyk :D

    OdpowiedzUsuń

nakarm nowe rybki