11.02.2009

pah i gotowe!

Byłam dzisiaj w Pahu. Ja to jednak lubię do nich chodzić, nie wiem, co oni o tym myślą ale przynajmniej udają, że mnie lubią. I to wcale nie dlatego, że dzisiaj wyniosłam całą torbę freebies (btw torbę też dostałam od nich), ale przyznam, że w toruńskim biurze Pah fajnie jest.

A wieczorem (czytaj kilka minut temu) doszłam do wniosku, że ja wieczorem, to chyba tylko spać powinnam. Tak, bo mnie wieczorem wszystko i wszyscy drażnią. No nic na to nie poradzę. I nie robię tutaj osobistych wycieczek do nikogo! Zauważam ogólną prawidłowość. Jestem zła i tyle. Dlaczego? Bo tak.
Robię zatem wielkie pfff.... całemu światu i idę dusić się we własnym sosie wqrzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nakarm nowe rybki