25.03.2009

laptop is alive

Jak w temacie. Laptop żyje! Zdrowiutki. Uzdrowiły go moje i Radka ręce oraz konsultacja telefoniczna z Przemkiem. Rozkręciliśmy lapciaka, przeczyściliśmy to i tamto, udało nam się nawet zdemontować i zamontować again klawisz "enter". Powiem Wam, że najwięcej problemów, to my właśnie z owym klawiszem mieliśmy, reszta poszła gładko! Chyba otworzymy pogotowie laptpowo-po-zalaniowe.

Poza tym nabyłam drogą przydziału nową grupę studentów, ba, nawet dwie. Tym razem będę nauczała ekonomii. Chyba czeka mnie zderzenie z brutalną rzeczywistością, bo wiecie, moje zajęcia po angielsku, to takie bardzo elitarne. 4-10 studentów max, jak wszyscy się zjawią. A zdarza im sięto rzadko. A tutaj jakaś horda 20 osób i to pierwszy rok. Dżizas, jak ja te dzieciaki ogarnę? Ale tym się będę martwiła w piątek na zajęciach.

Mam też dla Was zaproszenie. 30 marca o 16:00 na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK odbędzie się spotkanie z Kalopną Akter. Jest to działaczka z Bangladeszu, która od wielu lat walczy o poprawę warunków pracy w fabrykach przemysłu odzieżowego w Bangladeszu właśnie. Byłam już na takim spotkaniu w Łodzi, zapewniam, że warto!!!

A teraz pełznę poczytać jeszcze, bo jutro mam zajęcia ze studentami... No i ten tego, piękną wiosenną pogodę mamy, co nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nakarm nowe rybki