24.09.2009

nie wiem, nie orintuje się, zarobiona jestem

O ile się nie mylę, to dzisiaj miałam trzeci poniedziałek w tym tygodniu. Jak tak dalej pójdzie, to nie dożyję do, mojej ciężko zapracowanej emerytury. Ale jak już kipnę, to przynajmniej się porządnie wyśpię. O.

Czy Wy sobie wyobrażacie o której ja dzisiaj wstałam? 5:45. Wiem, wyobraźnia większości społeczeństwa nie ogrania pobudki o takiej dzikiej porze. I tak podrzucił mnie T., który tym samym podarował mi pół godziny snu, wolę nie myśleć, co by było gdybym jechała autobusem. Dżizas.

Później już było z górki: 7:10 Bydgoszcz, 7:25 Starostwo, 7:45 robota....................... 18:30 koniec roboty, 19:40 Toruń, 20:00 upadek na facjatę i kwik, kociokwik prawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nakarm nowe rybki