Jak kiedyś przyjdzie Wam do głowy uczyć się holenderskiego, to zadzwońcie do mnie, ja Wam to szybko z głowy wybiję. Dżizas, czasowniki w trzech formach niedługo będą śniły mi się po nocach. A im bardziej się skupiam na ich zapamiętaniu tym bardziej nie pamiętam i koło frustracji się zamyka. Ja wiem, że muszę się ich nauczyć i nawet bym chciała i nawet się do tego zabieram ale co ja -mała biedna Kamilka - mogę zrobić skoro mi nie idzie? No wpada, na chwilę zatrzymuje się na mózgu i wypada bez śladu. No nic nie mogę, w końcu to nie moja wina, co nie?
A jutro po straciu z dutch-nauczycielem (i moją sklerozą czasownikową) jadę na majówkowe party ;-)
a ja mam dzisiaj urodziny...levy
OdpowiedzUsuńoj ktoś się chyba podczas tych urodzin nudził:) A moja majówka...relaksik nad mazurskimi jeziorami:)Żyć nie umierać:D
OdpowiedzUsuńA może Pani M. się wypowie co z jej majówką??Bo ani widu ani słychu...
OdpowiedzUsuńW odpowiedzi na Państwa komentarze będzie wpis ;-)
OdpowiedzUsuń