1.05.2009

majówka in progresssss

Jak kiedyś przyjdzie Wam do głowy uczyć się holenderskiego, to zadzwońcie do mnie, ja Wam to szybko z głowy wybiję. Dżizas, czasowniki w trzech formach niedługo będą śniły mi się po nocach. A im bardziej się skupiam na ich zapamiętaniu tym bardziej nie pamiętam i koło frustracji się zamyka. Ja wiem, że muszę się ich nauczyć i nawet bym chciała i nawet się do tego zabieram ale co ja -mała biedna Kamilka - mogę zrobić skoro mi nie idzie? No wpada, na chwilę zatrzymuje się na mózgu i wypada bez śladu. No nic nie mogę, w końcu to nie moja wina, co nie?

A jutro po straciu z dutch-nauczycielem (i moją sklerozą czasownikową) jadę na majówkowe party ;-)

4 komentarze:

  1. a ja mam dzisiaj urodziny...levy

    OdpowiedzUsuń
  2. oj ktoś się chyba podczas tych urodzin nudził:) A moja majówka...relaksik nad mazurskimi jeziorami:)Żyć nie umierać:D

    OdpowiedzUsuń
  3. A może Pani M. się wypowie co z jej majówką??Bo ani widu ani słychu...

    OdpowiedzUsuń
  4. W odpowiedzi na Państwa komentarze będzie wpis ;-)

    OdpowiedzUsuń

nakarm nowe rybki